Ale, ale… zanim zdradzimy wam nasz sposób na tę kawę, chcemy przybliżyć wam nieco jej historię, abyście wiedzieli co i kto stoi za tym wyjątkowym ziarnem!
Właścicielka farmy Santo Tomas w Hondurasie – Pani Isaura Martinez (po lewej).
Farma Santo Tomas
Jak już sam nagłówek (oraz nazwa ziarna) wskazuje, nasza kawa pochodzi z farmy Santo Tomas. Są to ziemie znajdujące się w obrębie miasta Opatoro w Hondurasie, położone na wysokości około 1600 m n.p.m. Lokalizacja sprawia, że transport wiśni z farmy odbywa się tylko konno.
Farma ta należy do Pani Isaury Martinez, która mając niespełna 25 lat odziedziczyła 4 hektary ziemi pod uprawę kawowca. Wraz z mężem, na przestrzeni lat, udało jej się odkupić 5 sąsiadujących farm i zwiększyć ilość posiadanej ziemi do 60 hektarów. Jednak nie wszystko zawsze szło po jej myśli…
W 2007 wszystkie jej drzewa opanowała zaraza, postrach wszystkich producentów kawy – tzw. rdza kawowa, w wyniku czego wszystkie rośliny trzeba było posadzić i wyhodować od nowa.
Patio na plantacji Santo Tomas.
Jakość sama w sobie
Jak już mówimy o jakości to warto wspomnieć, że cała produkcja plantacji opiera się tylko na kawach wysokogatunkowych (segment speciality). Sam zbiór oczywiście odbywa się ręcznie z zachowaniem najlepszych praktyk. Pracownicy zrywają tylko dojrzałe, w pełni czerwone wiśnie, pozostawiając resztę na kolejną turę. Wstępne sortowanie jakościowe odbywa się przy użyciu wody.
Wiśnie mimo że są już czerwone, nadal mogą być niedojrzałe. Właśnie dlatego zebrane owoce poddane są kąpieli w specjalnych pojemnikach, co eliminuje te ze słabo rozwiniętą “pestką”. Wiśnie z nierozwiniętym ziarnem unoszą się na wodzie, zaś te w pełni wartościowe, pozostają na dnie. Po przeprowadzeniu takiej segregacji kawy przechodzą dalszy proces obróbki. Nasze wiśnie “wylegiwały” się na patio razem z całym owocem. To tak zwana obróbka naturalna. Dzięki niej ziarno finalnie charakteryzuje się wysoką słodyczą, intensywnymi nutami owoców i niższą kwasowością, niż w przypadku kaw po obróbce mokrej.
Honduras z french pressu
- Odważ 30g kawy, zmiel ją i zagotuj wodę.
- Postaw french press na wadze i wsyp do niego zmieloną kawę.
- Kawę we french pressie zalewamy dokładnie 500g wody.
- Od razu po zalaniu włączamy timer i czekamy do 4 minuty.
- Po upływie 4 minut przełamujemy warstwę kawy która zebrała się na powierzchni naparu – to tzw. crust. Najlepiej jest to zrobić wykonując 3 ruchy łyżką w stronę dna naczynia, a następnie lekko zamieszać.
- Po przełamaniu za pomocą 2 łyżek zbieramy z powierzchni kawy pozostałe drobinki.
- Gdy timer wskaże 9:00 nakładamy tłok french pressa i delikatnie wciskamy go tak, aby lekko dotykał powierzchni kawy. Ważne jest aby nie wciskać go dalej, poniżej powierzchni kawy, gdyż wprawi to w ruch osadzone na dnie drobinki kawy, co w efekcie może spowodować przeparzenie i nieprzyjemny gorzki posmak.
- Gotowe! Przygotowaną kawę należy ostrożnie przelać do innego naczynia, aby zatrzymać proces parzenia.
