Jak powstaje kawa rozpuszczalna?

2024-03-07 10:42:00
Jak powstaje kawa rozpuszczalna?

To nic, że po wypiciu filiżanki kawy, nie można już sobie powróżyć z fusów. Można za to rozkoszując się naparem o kwiatowych nutach, zjeść wyjątkowe spaghetti i obejrzeć wywołane zdjęcia – a to wszystko to dzięki kawie rozpuszczalnej.





Pić czy nie pić, oto jest pytanie​


Fale kawy - lub inaczej ruchy - odzwierciedlają przełomowe zmiany w przemyśle kawowym i podejściu do jej konsumpcji. Sam termin, jak i podział na 3 “rewolucje” został opisany w 2002 roku przez roasterkę Trish Rothgeb na łamach newslettera The Flamekeeper, należącego do SCA w Ameryce. 

Kawa w pierwszej fali to produkt codziennego użytku, którego głównym zadaniem było obudzenie do działania. Popularna głównie za względu na zawartość kofeiny, bez szczególnego przykładania uwagi do źródła pochodzenia, czy choćby wzmianki o procesie obróbki. Nie debatowano nad wysublimowanymi nutami smakowymi, gdyż jedyną wyczuwalną stanowiła cierpka gorycz ciemno palonych ziaren. Najważniejszym czynnikiem była łatwa dostępność, niska cena, prostota i wygoda przygotowania naparu. Dokładnie z tych powodów na salonach większości ówczesnych domów, królowała kawa rozpuszczalna. 





Jak powstaje kawa rozpuszczalna?​

Początkowo tworzone esencje kawowe, dzięki którym przygotowanie pobudzającego naparu zajęłoby minimum wysiłku i czasu, pojawiły się pod postacią syropów - szkockie Camp Coffee oraz amerykańskie Essence of Coffee. To pierwsze - wciąż dostępne - połączenie ziaren kawy i cykorii, zaś drugie - produkowane na potrzeby wojska w czasie wojny secesyjnej - mieszanina kawy, mleka i cukru o wątpliwej przyjemności z picia, jednak ciekawy pierwowzór współczesnej saszetki instant “3w1”. 

Pierwszą rozpuszczalną w formie znanego dziś proszku, wymyślił w 1881 roku francuz Alphonse Allais. Następnie w 1890 roku w Nowej Zelandii, David Strang opatentował sposób produkcji kawy instant (patent nr 3518). Niedługo po nim - już w 1901 roku - granulat kawowy wyprodukował także Satori Katou - chemik japońskiego pochodzenia, pracujący w USA. W tym samym kraju do masowej produkcji wprowadził ją belgijski przedsiębiorca George Constant Lewis Washington. W końcu w 1938 roku szwajcarski wschodzący potentat Nestlé zaprezentował Nescafé - kawę rozpuszczalną o najwyższej z dotąd spotykanych jakości.


Produkcja “ciepło - zimno” ​

Cały proces zaczyna się podobnie jak w przypadku produkcji klasycznej kawy, idzie jednak o krok dalej. Po doborze odpowiednich ziaren (single origin lub blend), ich wypaleniu w pożądanym stopniu, taki półprodukt jest mielony, a następnie - zaparzany. Dążymy bowiem do otrzymania intensywnego kawowego ekstraktu. Rozdrobnione ziarna można zalać gorącą wodą i odparować jej nadmiar lub zaparzyć coś na kształt klasycznej “zalewajki”, tyle że pod ciśnieniem. Otrzymaną w ten sposób płynną esencję należy jeszcze wysuszyć. Suszenie wykonuje się na jeden z dwóch sposobów: 

  • rozpyłowo (na ciepło) - odparowanie cieczy do postaci proszku; polega na rozpyleniu mgły z suszonego ekstraktu w komorze, do której wtłaczane jest gorące medium osuszające (powietrze lub gaz obojętny); wielkość kropli mgiełki kawowej warunkuje rozmiar drobin uzyskanego proszku; 
  • sublimacyjnie (na zimno) - czyli inaczej przez liofilizację; z zamrożonego i rozdrobnionego ekstraktu, pod wpływem obniżania ciśnienia, sublimuje się rozpuszczalnik (tutaj - wodę w postaci lodu); powstają w ten sposób esencjonalne granulki kawy; 





Czy kawa rozpuszczalna zawiera kofeinę?​

Najczęściej wykorzystywane ziarna do produkcji kawy rozpuszczalnej to robusta. Jako roślina, ma ona wyższą zawartość kofeiny, przez co skuteczniej broni się przed szkodnikami. Może być uprawiana na niżej położonych terenach i wytrzyma też w nieco bardziej wymagających warunkach klimatycznych. Rośnie szybciej, nie pnie się tak wysoko, za to owocuje częściej. Wszystko to okupione dość dużą dozą goryczy w naparze. Jednak jako surowiec - ze względu na mniejsze wymagania uprawowe - jest tańsza niż ziarno arabiki. 

Jak to się więc ma do dzisiejszych standardów wyznaczonych przez ruch specialty, gdzie serwujemy i inwestujemy w jakość? Otóż jest to także ruch, nastawiony na słuchanie odbiorców oraz angażowanie ich w rozwój świata kawy. Jeśli więc istnieje potrzeba wypicia codziennej dawki kofeiny bez kompletowania “zestawu młodego home baristy”, istnieją także i sposoby oraz producenci, którzy zadbają o wyjątkowy smak w każdej z tych chwil.

Po pierwsze i najważniejsze - warto zwrócić uwagę na skład wybieranej kawy instant: czy nie zawiera polepszaczy smaku, wzmacniaczy aromatów, zagęszczaczy. Wybierając rozpuszczalną, obdarzamy producenta bardzo dużym kredytem zaufania - nie widzimy bowiem jakiej kategorii są przetwarzane ziarna, nie dostrzeżemy defektów, ani też nie sprawdzimy poprawności przechowywania i samej świeżości nasion. Można więc kierować się wskazówką dostępności informacji. Im większa transparentność w opisie produktu, tym lepiej świadczy o podejściu do klienta, jako świadomego konsumenta, chociażby segmentu fine, a nawet specialty. Nie każde opakowanie kawy instant to robusta - zdarzają się blendy, ba!, są też i single z arabiki (np. Etiopia czy Gwatemala od The Barn).

Co kryje puszka Pandory ​

Piękny, bogato zdobiony pitos (gr. πίθος, pithos) - gliniane naczynie o wąskiej podstawie - był podstępnym podarunkiem ślubnym Zeusa dla Pandory, która - niczego nieświadoma - miała dokonać zemsty na Prometeuszu i ukochanej przez niego ludzkości. Pandora, wiedziona darem ciekawości, uchyliła pokrywkę, wyswobadzając drzemiące w niej demony na świat. Tylko - czy to jest na pewno jedyna wersja tej historii? Czy to aby nie próba przerzucenia winy za wszystkie spotykające nas nieszczęścia na jedną osobę? I czy nie podobnie bywa niekiedy z demonizowaniem “puszki” instant? 

Na przykład w Korei - to właśnie picie rozpuszczalnej traktuje się jako część codziennego rytuału życia, ze względu na fakt, iż nie jest to towar pierwszej potrzeby, a ma rozsądną cenę. Można spokojnie zyskać trochę energii bez poczucia naciągania domowego budżetu. Dobrej jakości rozpuszczalna wcale nie będzie przyczyna naszej zguby. Może wręcz stać się taką naszą cup of Joe - filiżanką Kowalskiego, która nawet najkrótszą przerwę zamieni w niezmąconą chwilę przyjemności i odpoczynku. 

Tak więc, rozkoszując się kubkiem etiopii instant, jedząc pastę, której smak podkreśla szczypta kawowych granulek i oglądając własnoręcznie wywołane zdjęcia (w medium z wykorzystaniem caffenolu pochodzącego z rozpuszczalnej), pozwólmy sobie rozpłynąć się w tej chwili. 


またね、

問題

Literatura​

Ika Graboń, Kawa. Instrukcja obsługi najpopularniejszego napoju na świecie, Otwarte, Kraków 2017, s.94-95

Natalie Haynes, Puszka Pandory. Kobiety w Mitologii Greckiej, W.A.B., Warszawa 2023, s.15-45

Patents, Designs, And Trade-Marks (First Annual Report Of The Registrar Of), Nowa Zelandia 1890, s.9, patent nr 3518

 

Autor:Moika Tarasiuk